piątek, 23 września 2011

Ekadaszi

Zdjęcie autorskie "Łysego" zrobione 23.03.2011
w nocy, kiedy księżyc był najbliżej ziemi


Dzisiejsza waga: 124,4  tj. - 2,2 kg 


Wczoraj na jodze dowidziałam się, że dziś wypada Ekadaszi  (to dzień 11 dzień po pełni a 4 dni przed nowiem i analogicznie po pełni.). Jest to dzień w którym powinno zacząć się oczyszczanie, które najlepiej je stosować do nowiu. W tym wypadku do 27.09.2011 włącznie. W tym czasie powinno się spożywać jedynie warzywa i owoce. Lekko strawnie, oczywiście żadnych węglowodanów. Mięso i słodycze nie wchodzą w rachubę :( ;)



Dziś w internecie uzupełniłam wiedzę. :
"Już w starożytnych Indiach odkryli, że w 11 dniu po pełni i w 11 dniu po nowiu grawitacja księżyca wyciąga wodę z głębi ziemi ku powierzchni. Podobny proces zachodzi również w naszym ciele, co sprzyja znacznie lepszemu oczyszczeniu organizmu niż w innych dniach. Ponadto, te dni uważa się za silne energetycznie i w związku z tym łatwo znieść głód. Dzisiejsi specjaliści od oczyszczania organizmu potwierdzają to i zalecają post na wodzie. Wyznawcy hinduizmu w tych dniach obchodzą święto zwane ekadaszi i nie jedzą wtedy żadnych zbóż ani roślin strączkowych, gdyż uważają,  że przyjmują schronienie grzeszne reakcje osób podlegających prawu karmy. Najlepiej podjąć post całkowity".

Podjęłam wyzwanie. Przy najmniej na dziś. Dalej się zobaczy.
Rano skroiłam duże jabłko, dwa banany i będę to podjadać do obiadu/kolacji na którą przewidziałam pieczone ziemniaki. I już.
Ciekawe czy kiedyś uda mi się w ten dzień faktycznie nic nie jeść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz