piątek, 4 listopada 2011

PĄCZEK i spółka - ogólnie daję du...

Dzień pod znakiem żarcia.

7.00 płatki na mleku

9.30 najpierw to samo co wczoraj (2 kromki chleba słonecznikowego, ciut masła, liść sałaty, 2 plasterki serw żółtego, 1/2 pomidora) i już był pierwszy objaw obżarstwa bo dopełniłam to wszystko kawałkiem białego sera z miodem

Poczułam najedzenie w pełni, ale dość szybko mi to ustąpiło. Zaczęło mi się nudzić w gardle, coś domagało się nowych pokarmów a jeszcze coś "bardziej genialnego" ode mnie przypomniało sobie o pączkach. No i co? Ja walczyć nie lubię a tym bardziej sama ze sobą więc grzecznie poszłam i nabyłam drogą kupne to brązowe, błyszczące, słodziutkie, pyszniutkie cudeńko...
Drogą kompromisu -sama ze sobą, kupiłam i zjadłam tylko jednego, drugiego zastępując resztką sałatki.
czyli:
12.30 sałatka, pączek, kawa z mlekiem i kostką cukru
Potem się okazało, że któreś z dzisiejszego menu nie wyszło mi na dobre i miałam różne problemy gastryczne, ale oszczędzę szczegółów.
Na domiar złego, myślicie, że te niedogodności przeszkodziły mi być głodne o przed tradycyjneą szesnastą??!! Nic bardziej mylnego. I zjadłam niby tylko:
15.30 kawałek kiełbaski z musztardą

Ale już o 17.00, w sposób niekontrolowany pochłonęłam do tej wcześniejszej kiełbaski 2 kromki świeżutkiego białego chleba z masłem. Do tego na stojąco, szybko, znów łykając jak indyk. Normalnie masakra!!

Niby wytłumaczenie oczywiście znalazłam.
Że od ponad tygodnia waga ani nie drgnie.
Że byłam na pogrzebie co nigdy nie nastraja optymistycznie.
Że miałam pięknieć ale Pani nawaliła i du.. z tego.
Ale nazywając rzeczy po imieniu to był zwyczajny atak obżarstwa jak za starych dobrych czasów. Ehhh
Jedyne co teraz mogę zrobić to iść spać, może jutro będzie lepiej...






3 komentarze:

  1. Haneczko i takie dni się zdarzają.
    Więc nie biuczuj się tylko przyj dalej w dobrym kierunku.
    Wytłumaczenia są i ja je rozumiem w pełni.
    Szkoda, że "baba" nie dopisała :( ale mam nadzieję, że umówiła się na inny termin.
    Śpij spokojnie i wypocznij w weekend.
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno będzie lepiej zawsze tak jest że po złym idzie dobre. Pozdrawiam trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję dziewczyny za słowa otuch :*

    OdpowiedzUsuń