wtorek, 25 października 2011

Ciąg dalszy ...

... nastroju nijakiego
Nie wiem czy jest sens pisać Haneczko żeby i Tobie się nie udzieliło bo to może być jak z ziewaniem :/. 
Nikomu do szczęścia nie jest potrzebne czyjeś marudzenie więc, żeby nie smęcić przez kilka dni pozostanę tylko przy raportach jedzeniowych i ruchowych (jeśli takowe będą). Bo nie chciałabym całkowicie zawieszać współtworzenia tego bloga.

Plan jedzeniowy na dziś:
1-sze śniadanie: ser biały półtłusty (ok. 20 dkg), pomidor mały, cykoria średnia, kawa z mlekiem z 1 łyż. cukru
2-gie śniadanie: jogurt naturalny (mały kubeczek), pół banana, 1 łyżeczka rodzynek, 1 łyżeczka słonecznika, 1 łyżeczka dyni
Obiad: ryż, gulasz, kapusta kiszona
Podwieczorek: ??  szklanka soku jabłkowego (świeżo wyciśnięty)
Kolacja: ?? 1 kromka pełnoziarnistego, lekko masła, szynka, 2 ogórki konserwowe, 2 małe kawałeczki camemberta

Raport jedzeniowy uzupełniony. Myślę, że jest ok.
Ruch był tylko w formie "zakupowej".
Jutro pod tym względem musi być lepiej.

1 komentarz:

  1. Haneczko, uważam, że jest sens pisać. Taki nastrój jest nieodzowną częścią odchudzania. Musi być gorzej, żeby było lepiej. A pisząc, sam sobie człowiek tłumaczy często nie jedną rzecz najlepiej. Także uważam, że powinnaś pisać. No ale to już jak Ty czujesz.

    Początek dnia w jedzonku wzorowy :)

    OdpowiedzUsuń