poniedziałek, 3 października 2011

Jajeczne marzenia.

Waga 123,1 tj - 3,5


Żarełko dnia:
6.30 kajzerka, trochę masła, 25 g dżemu brzoskwiniowego, kawa z mlekiem i kostką cukru
9.30 naleśnik z serem
12.30 sałatka grecka (sałata, rucola, ser typu feta, 1/2 pomidora, trochę oliwek)


Obraz zaczerpnięty ze strony: http://www.zdroweconieco.pl/salatka-grecka.html
16.00 Jajecznica z kromko chleba słonecznikowego i pomidorem
20.15 Banan, pól gruszki, 2 łyżki jogurtu


Miałam dziś nieodpartą ochotę na słodkie. Miałam poprzestać na tych śniadaniowych słodkościach, ale koleżanka z pracy nie świadoma moich poczynań, kupiła po dwa naleśniki. No przecież nie wyrzucę, było pierwszą myślą i ochoczo zabrałam się do pałaszowania :) Nie dałam jednak rady zjeść ich na raz, co jest już też jakimś postępem. Mało tego miałam zjeść drugi na trzecie karmienie, ale już nie mogłam na niego patrzeć. Zawiozłam mężowi. Niech wie jaką ma dobrą żonkę, że o nim myśli ;) Ucieszył się chłopak :)

Następna nieodparta ochota naszła mnie na obiad, z typowo śniadaniowym daniem, z tą jajecznicą. Organizm doprasza się widocznie o jajka bo już myślę, że jak rano uda mi się stać wcześniej (mało realne) to zrobię sobie jajeczko na miękko <mniammm>. A może tak kromkę chlebka z jajeczkiem na twardo i kapką majonezu... mmm (ale to dłużej). Mogłaby być też jajecznica z cebulką, a raczej cebula z jajkiem (zaczyna mi ślina lecieć). To jednak jeszcze dłużej. Dobra zobacz najpierw kobieto o której wstaniesz i idź spać za nim dostaniesz ślinotoku, a już nic w planach do gryzienia nie masz przwidzianego!

"Wyjogowana" i szczęśliwa udaję się ku obrządkowy wieczornemu, potem sru do wyra i chwila jeszcze równie wyciszającego robienia na drutach przed sanem. Dobranoc Haneczko. Jutro czeka nas znów "odpowiedzialny" dzień :)

1 komentarz:

  1. Haneczko jestem z Ciebie dumna :)
    Menu pyszne i oby tak dalej.
    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń