Poranny spacer na ryneczek... a tam tyle warzyw i owoców uśmiechających się przyjaźnie... aż ślinka cieknie ;) ... ale tam również inne przyjemności i to te które kobiety lubią ... ciuchy ;)
Nie jestem aż taką fanką ciuchów z uwagi na swoje gabaryty ale od czasu do czasu coś tam sobie niedrogiego sprawię.
Tak też było i dziś... tytułowy T-shirt z kobietą w kapeluszu :) ... kolor granatowy którego jakoś nigdy nie kupowałam bo przegrywał z czarnym tudzież szarym ...
Ale chwilunia to przecież nie jest blog o modzie, w tym temacie to Haneczka jest Miszczem ... Prawda Haneczko??
Ale dzięki temu porannemu sprawunkowi oraz wadze (wróciła waga trickerkowa) humor zdecydowanie lepszy od wczorajszego.
A i w pracy jakoś dziś przyjaźniej.
Ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca albo jak kto woli przed pójściem spać, bo przecież teraz słoneczko zachodzi zdecydowanie za wcześnie.
Plan jedzeniowy na dziś:
1-sze śniadanie: grahamka, wędlinka, pomidor, herbata z 1 łyżeczką cukru
2-gie śniadanie: jogurt nat., pół banana, maliny
Przegryzka: wiejski lekki + maliny
Obiad: rybka smażona, surówka z kapusty kiszonej z marchewką
Kolacja: ser biały chudy, jabłko --- w zamian herbatka jaśminowa z 1 łyżeczką cukru
Podsumowanie jak zawsze wieczorem.
Jedzeniowo zgodnie z planem.
Chociaż dziś znów zbrakło czasu na kolację.
Ale tak to będzie w dni kiedy pracuję do 17-tej.
Wtedy to obiad jem między 17.30-18.00 więc kolacja przypadała by najwcześniej o 21 a to zdecydowanie za późno.
Rowerek był... przebyty dystans 18 km... bo jakby tyłek mniej bolał.
Może jutro uda się przejechać 20 ;)
Bez przesadyzmów Haneczko. "Misczem" nijakim nie jestem, co najwyżej do oblekania własnej osoby i tu też by można polemizować.
OdpowiedzUsuńA odchudzanie nie jest główną wykładnią, życia i tak samo jak towarzyszą mu różne emocje tak samo różne okoliczności. I jak najbardziej rozwinięcie w temacie mody, granatu etc jest wskazane :)
Ważne, ze humor uległ poprawie i będzie tylko lepiej !! :):)