czwartek, 6 października 2011

Atak wirusów

Waga 123,4 tj - 3,2

Żarełko dnia:
7.00 płatki owsiane na mleku z migdałami i łyżeczka miodu
10.00 kajzerka, masło, ser żółty, pomidor


Zadziwiająco coraz więcej na wadze, zamiast coraz mniej. Na pewno masz rację Haneczko, że się ważysz rzadziej, bo nie widzisz tych wahań.
Nie ważne co jest na wadze, ważne, że nie czuję się już jak rozdymany do granic balon.

Jadąc do pracy w radyjku mówili, że człowiek powinien spać 9 godzin, bo inaczej tyje. Dokładnie nie pamiętam ale coś było o gromadzeniu się węglowodanów przy budzeniu jak się za krótko śpi.
No ja wczoraj spałam ponad 9 godzin, ale z przerwą, czy to się liczy...?/

Wpisując po raz enty to samo w menu stwierdzam, że ja strasznie monotematyczna jestem. Gdyby nie grzechy to chyba nic by się nie zmieniało. Ale ten typ tak ma, że jak coś mi podpasuje smakowo i wiem, że jest w normie to mogę jeść do znudzenia, co czasem trawa baardzooo długo.
Choć dziś musiałam zrobić "rewolucję" w godzinach i jedzeniu. jadę prosto z pracy w końcu do mechanika, jak wrócę od niego to by było za późno jeść. Przed jogą minimum 2 godz. nie można jeść bo potem są skutki uboczne. Zatem:

12.00 kawa z mlekiem i kostką cukru
14.30 parę wątróbek drobiowych, buraczki (naszła mnie na nie ochota już wcześniej jak Haneczka napisała w którymś menu, ale dziś ze względu na dzień miesiąca pragnienie się jeszcze zwiększyło.)


Wirusy, fot. Shutterstock


Nie zamierzam już nic dziś więcej jeść. Choć sama nie jestem pewna następnej "minuty". Czuję się coraz gorzej. Wypieki na policzkach a ciarki i chłód w kadłubek. Dziwmy ból za oczami, i zaburzone pole widzenia i ogólnie ból głowy. A i podobano te oczy mam "szkliste". Wzięłam przezornie Gripex, ale co będzie do wieczora...


2 komentarze:

  1. Haneczko mam nadzieję, że jednak coś zjadłaś bo wiesz czym to grozi... napadami głodu niekontrolowanymi na dodatek.
    A przede wszystkim zdrówka Ci życzę bo jak się rozłożysz to będziesz smutna a wtedy i mi się udzieli i będzie do d...
    ZDRÓWECZKA :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjadłam :/ I to jak cholera. Czułam, że potrzebuje dużo, kalorycznie i tłusto, żeby zwalczyć to choróbsko.
    Dziękuję, życzenia zdrówka były ozdrawiające :)

    OdpowiedzUsuń