środa, 12 października 2011

Wpół do soboty ;)

Środa, jak to mówi koleżanka "wpół do soboty" ;)
Jeszcze jutro i piątek wolny od pracy zawodowej no i weekend którego boję się bo będzie imprezka rodzinna :)
Ale może nie taki diabeł straszny ;)

Kolano z rana już tak nie bolało, ale mięsień nadal powiększony więc prochy trzeba kupić :/

Zdecydowałam zakupić jednak stepper :) a Haneczka mi w Tym pomoże za co z całego serca dziękuję :*

Dziś w planach ruchowych rowerek + ćwiczenia z hantelkami.
Może te motyle skrzydła się zmniejsza... chociaż nadzieja matką głupich.

Plany jedzeniowe:
1-sze śniadanie: grahamka, 1 plasterek sera żółtego, 1 parówka, 2 ogórki zielone (takie pyszne chrupiące) + mała kawa z mlekiem 2% z 1/2 łyżeczki cukru
2-gie śniadanie: serek wiejski + ogórek zielony
Przegryzka: jogurt naturalny z łyżeczką słonecznika + jabłko (malinówka moja ulubiona)
Obiad: zupa zalewajka z jajkiem
Kolacja: sałata z jogurtem i kukurydzą, rybka w galarecie  KUBEK MLEKA 2% Z 2 ŁYŻECZKAMI "PUCHATKA"

Dziś znów pracuję do 17 więc nie wiem jak to będzie z kolacją, czy wyrobię się w czasie i nie będzie na nią za późno :/

Aha... zaczęłam dziś stosować AsystorSlim :)... obadamy czy to coś daje czy tylko odchudza portfel ;)

Podsumowanie... 20.40
Rowerek 27 km z niewielkimi przerwami na rozciągniecie ścięgien i podniesienie tyłka z siodełka bo niestety majty jeszcze nie przyszły :/
Hantelki w wersji mikro bo tylko 10 minut ale na pierwszy raz to styknie.
Kolacja skorygowana bo za późno na napychanie żołądka.
A jutro wolne... JUPI :) 

1 komentarz:

  1. Świetnie, że chce Ci się coraz więcej i te hantelki i stepperek.
    Bardzo podoba mi się to określenie "w pół do soboty" kupuję ;)

    OdpowiedzUsuń