sobota, 1 października 2011

Zgubna posiadówa

Waga 123,8 tj. -2,8

Trochę więcej niż wczoraj. Czyżby te nadprogramowe kanapki...

8.30 Płatki owsiane z bakaliami na mleku
11.30 1/2 małej bagietki z łososiem wędzonym
14.30 skrzydełka z keczupem
19.00 1/2 kupnej pizzy, trochę Coca Coli Zero


Ładnie było w dzień. Trochę ruchu przy zakupach spożywczych i myciu auta. Nieźle z jedzeniem. Wieczór znów okazał się ciężkim wyzwaniem. Odwiedził nas znajomy. Pizza z zamrażalnika jest zawsze najszybszym sposobem podjęcia gościa. Skusiłam się ale zjadłam połowę tego co zawsze. To już jakiś sukces. Drinków nie piję, to chociaż Coli się napiłam w tym charakterze. Ciekawa jestem co na to waga jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz