środa, 19 października 2011

Podsumowanie miesiąca

No to nadszedł ten dzień.

Szczerze? Wątpiłam, że damy radę pociągnąć to aż miesiąc.
Z reguły po 2 tygodniach chęci odchodziły i wracałyśmy do starych nawyków żywieniowych.

Mimo wzlotów i upadków tym razem wracałyśmy na odpowiednie tory :)

No to jedziemy z tym podsumowaniem 




Nic dodać, nic ująć.
Chociaż wydaje mi się, że mogło być lepiej ale nie ma co narzekać.
Idziemy w dobrym kierunku i to najważniejsze.


Także jadziem panie Zielona z tym koksem....

Jedzonko na dziś:
1-sze śniadanie: duży pomidor, mocarelka, oliwa, bazylia, herbatka magicmoments (Haneczko spapugowałam do Ciebie ;) )
2-gie śniadanie: jogurt probiotyczny + łyżka płatków fitness lub 1 kromka chałki
Przegryzka: serek danio wiśniowy + kawałeczek chałki
Obiad: ??  kotlet z piersi kurczaka + mix sałat z pomidorkiem
Kolacja: ??  BRAK


Podsumowanie dnia... 22.46
Dzień tak na 4 bo tej chałki być nie powinno i za to kara ;) brak kolacji ... żartuję ... 
Jogurt probiotyczny Bakomy "zerówka" taki dziwny w smaku.
Za to kupiłam dziś jogurt naturalny też zerówka ale pitny, jutro ocenię jego smak.
Miałam ochotę na actimela z magnezem ale był tylko truskawkowy, ale lepsza jest jogobella taka jak actimel ale tym razem nie było :/ 
Jutro na obiadek rosół :).... cieszę się jak dziecko ;)... dziwne to bo nie przepadałam za rosołem ale to widać pogoda zza oknem tak działa.
Do tego mięsko z kurczaka i marchewka... aż mnie sssssssieeeee ;) i mam ślinotok ;)

Co do ruchu:
Rowerek --> 17 km
Stepperek --> ok. 10 minut bo coś mi się ten komputerek zastopował i ni chusteczki  nie wiem jak go ustawić :/


Haneczko spapuguję od Ciebie tę herbatkę imbirową :)
Zlecę zakup imbiru :)

Ahaaaa zapomniałam Cię wczoraj spytać... łykasz te prochy? Bo ja kurdesz zapominam :/

2 komentarze:

  1. GRATULACJE HANECZKO!!!
    Jest super. I do tego tyle centymetrów!!
    Byle tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Imbirowa herbatka (koniecznie prosto z łóżka) jest świetna :) Pij na zdrowie. Tylko musisz proporcje złapać dobre dla Ciebie, to Ty raczej za imbirem nie przepadasz, nie?

    Tak prochy łykam. Też ze dwa razy zapomniałam np w weekend do mamy zabrać i jakoś mam jednych więcej niż drugich, ale zażywam :) Na pewno coś tam pomaga, bo mniej głodna jestem szczególnie na słodycze. A dziś nawet płatki były dla mnie rano za słodkie.

    Oceniaj smak, choć nie wiem jak normalny naturalny jest dla mnie bez smaku to jak mu jeszcze tłuszcz zabrali to nie wiem czy coś tam jest do picia ;) No ale Ty lubisz to może dobry będzie :)

    Coś tam jest w tym rosole co Ci brakuje, więc ze smakiem ile potrzeba.

    I ze steperkiem spróbuj pokombinować jeszcze może się uda.
    A wiesz, że ja po tym stanięciu na Twoim cudowny urządzeniu ozdrowiałam? Wracałam od Ciebie kuśtykając od zastania a nagle stwierdziłam, że mnie nic nie boli i odpukać tak jest dalej.

    OdpowiedzUsuń